Poniżej prezentujemy jedno z opowiadań, które zostało zgłoszone do udziału w konkursie.
„Nie
oddam Tuli”
Jestem Maja. Kocham zabawki, a
głównie misie. Tula jest moim misiem i moim najlepszym
przyjacielem. Jest tylko jedna rzecz, której w niej nie lubię. Ona
w ogóle się nie odzywa. Ale i tak jesteśmy przyjaciółkami. W
sumie to dobrze, bo się nie kłócimy, ani nie bijemy. Jestem
spokojna (zazwyczaj). Chodzę do szkoły i mam tam koleżanki. Ale
żadnej nie lubię tak jak Tuli. Mam też kolegów. Jeden chłopiec
jest nielubiany przez kolegów i koleżanki. Kiedyś, jak moja
koleżanka przyniosła swoją najpiękniejszą lalkę, którą
nazwała Lilia, on oderwał jej głowę. Ale teraz jest chory. Nie
powinnam tak mówić, ale to dobrze, bo jutro będę mogła przynieść
Tulę do szkoły. Nie mogłam się doczekać jutra.
Następnego dnia w szkole
wyjęłam z plecaka Tulę, a on wszedł do klasy. Zobaczył misia.
Podbiegł do mnie i wyrwał mi Tulę. Krzyknęłam: Daj to! A on
kopnął mnie w nogę i powiedział, że fajnego mam misia. Pobiegł
z Tulą na korytarz. Pobiegłam za nim i pomyślałam, że naprawdę
mu się spodobała, bo szybko włożył, a raczej wcisnął ją do
plecaka. Miałam tego dość. Zapytałam czemu zabrał Tulę.
Zdziwiony powiedział, że on nie ma żadnego misia, więc
porozmawiałam z nim. Po lekcjach zaproponowałam, żebyśmy razem
poszli do sklepu z zabawkami. Zgodził się, więc poszliśmy.
Wróciliśmy bardzo zadowoleni. On kupił ślicznego misia, a ja małą
torebeczkę. W domu ciągle rozmyślam o tym, że nie oddałam Tuli,
i że pomogłam mu rozwiązać problem z nerwami.
Laura Kaczan, IIId
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz